czwartek, 30 stycznia 2014

Od Luny d.c. Elias'a

Zanim zdążyłam pomyśleć wydałam z siebie niezamierzone słowa.
-Poczekaj!Nie przeszkadzasz mi...
Zerknął na mnie rumieniąc się lekko.Nic nie powiedział.
Szybko założyłam ubrania na mokre ciało i podeszłam do niego,a on zmierzył mnie wzrokiem jednak grze błyskawicznie spojrzał mi prosto w oczy nie tracąc już kontaktu wzrokowego.
-Przepraszam za Storma.
-Jak masz na imię?
-Luna,a ty?
-Elias.
Uśmiechnęłam się lekko do Elias'a,a Storm podszedł do niego i popchnął go pyskiem do wody.Wylądował z pluskiem.
-Storm!-krzyknęłam stojąc w osłupieniu.Elias jakoś stanął na nogach,lecz znów ogier go popchnął.Podbiegłam do chłopaka podając mu rękę.Elias skorzystał z pomocy i jakoś wyszedł ślizgając się po trawie.
-Bardzo przepraszam za Storma!
Spojrzeliśmy na ogiera który ruszył galopem w stronę chłopaka.
-Elias!-krzyknęłam przewracając go na ziemie,a sama oberwałam z kopyt przewracając się na kamień i przecinając skórę na ramieniu.
-Ał boli.
Upadłam na ziemię.Zerknęłam na Elias'a,który podbiegł do mnie,a Storm zaczął parskać dotykając głową moja ranę.

<Elias?Sorki za całość,ale nie miałam innych pomysłów...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz