Skinęłam głową.Nie potrzebnie tylko pytałam.Szłam za nim niczym cień czasami tylko przyśpieszając i dorównując mu kroku."Wróciłam na swoje miejsce"-zaśmiałam się w myślach.Nic nie mówiłam a po chwili palnęłam głupie pytanie.
-A kogo straciłeś-w ostatniej chwili ugryzłam się w język lecz było już za późno moje pytanie padło.Chciałam to jeszcze jakoś odratować.-Przepraszam.Nie było pytania-pisnęłam
Chłopak uśmiechnął się prawie widzialnie.Znów wbiłam wzrok w buty.
<Elias?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz