środa, 22 stycznia 2014

Od Kotori'ego do Rinevy

Opuściłem " rodzinne " strony ..... Musiałem wszystkich zabić . Jakże mi było szkoda tych wszystkich dzieci , które już nigdy nie ujrzą światła dnia .... Ale cóż , to już należało do przeszłości . A ja nie żyję przeszłością . Żyję dniem dzisiejszym ....
W postaci wilka dozedłem na kogoś tereny ... Poczułem to całym sobą . Mimowolnie zawarczałem głucho , zmieniając się w człowieka . Z zarośli wyszła jakaś dziewczyna . Nie była jeszcze dojrzała , widać to było po jej wyglądzie .
-Czego tu szukasz ? - zapytała przyjaźnie .
-Być może twojej osoby , aby spożyć cię na kolację w sałatce pełnej krwi . - warknąłem zirytowany .

< Rineva ? :3 Masz przechlapane XDD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz