Pokiwałem głową.
- To chyba dobrze - stwierdziłem podnosząc się z krzesła
- Gdzie idziesz? - zapytała siadając
- Przespać się, jest środek nocy - odpowiedziałem przecierając oczy
Zerknęła przez okno i kiwnęła głową.
- Siedziałeś tu cały czas? - zapytała
- Ta..., prawie cały, a co? - zapytałem
- Nic - odpowiedziała i nieznacznie się uśmiechnęła
- Przyjdę rano i możemy lecieć z powrotem - uprzedziłem i wyszedłem z pokoju zamykając drzwi
Przygotowałem wszystko do odlotu, poszedłem spać około 4 nad ranem. Na nogach byłem już o 6. Poszedłem do stajni wszystko popakować, ale ile tego było? Moja torba i mały prezent od rodziców dla Willow. Po czym poszedłem do jej pokoju i zapukałem.
- Jeszcze chwila! - usłyszałem w odpowiedzi
Lekko zdziwiony oparłem się o ścianę koło drzwi i czekałem.
< Willow?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz