Po chwili przybiegł zdyszany Elias.
- A tobie co? - zapytałem udając zdziwienie
- uciekła mi - burknął
- Pewnie jak zawsze przesadzałeś - zauważyłem
- ych..., a ty nie na patrolu? - zmienił temat
- Nie - odpowiedziałem chłodno - dzisiaj nie
Kiwnął głową i słyszą mój ton ruszył dalej. Ja ruszyłem w kierunku z którego wyczuwałem Alice. Wszedłem do pokoju. Siedziała i czyściła broń.
- Chodź pokażę Ci pokój... - powiedziałem
Przeniosła na mnie wzrok, powoli wstała i schowała rzeczy. Powoli ruszyliśmy korytarzem. Natknęliśmy się jednak na Elias'a
- Tu jesteś! - wrzasnął widząc Alice
Od razu odskoczyła.
- Daj sobie spokój nic jej nie jest - powiedziałem
- No ale.. - zaczął
- Żadnych ale, teraz Alice, nowa członkini watahy idzie ze mną zobaczyć swój pokój i nie masz nic do gadania - powiedziałem
Ruszyłem dalej korytarzem, Alice za mną. Doszliśmy tak do jej pokoju. Otwarłem jej drzwi.
- Proszę, ten jest twój.. - powiedziałem
< Alice?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz