- Alfy sralfy ... - Mruknalem pod nosem . Odepchnalem ją i wstałem .
- Eee... Byłabyś tak więc łaskawa prowadzić do Alfy ? - Wysililem się,
by nie rzucić jakiejś kasliwej uwagi . Wysiłek ten mnie wiele kosztował .
Całe moje życie było wielką ironią i zlosliwoscią . Niby czemu teraz
zrezygnowałem ..?
< Rineva ? Eej, spokojnie .. XD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz