środa, 29 stycznia 2014

Od Anne d.c. Canis

- Co tu robisz? - zapytałam dość spokojnie
Warknęła i widząc mnie zrobiła krok w moim kierunku, jakoś mnie to nie ruszyło.
- Zmień się łaskawie w człowieka i odpowiedz - powiedziałam
Zmieniała się ale widocznie niechętnie.
- Idę przed siebie - odpowiedziała chłodno
Podrzuciłam nóż i schowałam, ale równie dobrze mogłam nim w nią rzucić.., no cóż..., czasem mam dokładnie takie same odruchy i uczucia jak Felix. Z jednej strony to dobrze z drugiej to nie powód do dumy.
- Nie wyglądasz na głupią, powinnaś zauważyć, że to tereny watahy, nie wolne - odpowiedziałam jej
- Może i zauważyłam, co z tego? - odpowiedziała
Koło mnie zeskoczył z gałęzi Felix. Przewróciłem oczami.
- To, że jeśli sobie Ciebie tu nie życzymy, to mogę Cię bez problemu zabić - powiedział i uśmiechnął się drwiąco
Znów zmieniła się w wilka i zaczęła warczeć, Felix powtórzył jej gest.
- Idź gonić za kuropatwami - mruknęłam
Zignorował mnie patrząc dalej na dziewczynę przenikliwie, która nie była mu dłużna. Miałam wrażenie, że zaraz wybuchną śmiechem jak dawni znajomi i zaczną o czymś rozmawiać, chodź na to się nie zapowiadało, bardziej wyglądali jakby chcieli się na siebie rzucić. Też zmieniłam się w wilka.
- Kim jesteś? - zapytał dziewczynę jak zwykle śmiertelnie poważny

< Canis?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz