Podeszłam trochę do niego i powiedziałam:
- Dziękuje... - Zarumieniłam się i go przytuliłam po przyjacielsku.
- Spoko... - Elias też się zarumienił i poszedł.
Poszłam do pokoju i się po nim rozejrzałam.
- Trzeba go trochę zmienić.
Łóżko przestawiłam na inną stronę, poukładałam różne moje zdjęcia i pluszaki na półkach i trochę tutaj sprzątnęłam.
Upadłam zmęczona na łóżko.
,, Później pójdę zobaczyć skrzydło szpitalne,, - Pomyślałam.
Po 20 minutach poszłam zwiedzić skrzydło szpitalne.
Byłam ciekawa co tam jest.
Tam był Elias.
Zobaczyłam, że robi porządki.
Podeszłam nieśmiało.
- Mogę tobie pomóc.- Zaproponowałam.
- No jak chcesz... - Uśmiechnęłam się do niego.
- No dobra.
Zmyłam podłogę i niektóre okna.
- Szybko sobie radzisz- Powiedział chłopak.
- Heh.. - Odpowiedziałam.
Elias?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz