-Jesteś z nim mocno przywiązana, co?-zapytałem patrząc na pegaza.
-Tak.. Od dzieciństwa....-powiedziała.
-Też bym tak chciał.-powiedziałem.
-Przecież masz Krewetkę.-zauważyła Yumi.
-No tak... Ale to nie to samo co taki przyjaciel od dzieciństwa.-powiedziałem smutno, odwracając
się od okna.
-Myślę że Krewetka, cię bardzo lubi i się przywiązała. Przecież nigdy ci zadnej krzywdy nie zrobiła.
-W sumie masz rację... W końcu w każdej chwili mogłaby mnie zjeść.-powiedziałem i
uśmiechnąłem się do Yumi.-Dlaczego twój pegaz, nie da nam chwili spokoju?
-Nie rozumiem.-powiedziała.
-No że wiesz....
-No powiedz.-zachęcała.
-No nie wiem....-zaczałem.
-Dalej, nie ugryzę cię.-zaśmiała się.
-No bo.... Chciałbym cię pocałować ale on nie pozwala!!-powiedziałem szybko patrząc na Yumi.
<Yumi?>
~~~~~~~~~~~~~
Każdy ma swoje problemy, nie martwcie się.
Nie każdemu się to zdarza...Albo martwcie się^^ xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz