-Nie nie, to ja przepraszam. Pomyliłem drzwi. -powiedziałem.
-Jak to? Nie pamiętasz które to które?-zapytała.
-Jestem nowy. Wogóle to pierwszy raz na tym zamku. Oprowadzisz mnie?
-N-no dobrze.-powiedziała i zaczęliśmy iść.
-Jak ty to robisz?-zapytałem po chwili.
-Ale co?-zapytała.
-No te ognie, i ten lód?-zapytałem.
<Amy? Jeśli spodziewałaś się ze ktoś inny napisze to poprostu nie odpisuj....>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz