wtorek, 22 kwietnia 2014

Od Yumi c.d. Sidney'a

Sidney delikatnie złapał mnie za rękę . Hiashi od razu próbował nas oddalić od siebie. Po chwili zaczął rżeć. Wzbił się w powietrze i gdzieś poleciał.
~Wracaj mi tu~ kontaktowałam się telepatycznie z ogierem
Lecz on nic. Zniknął. Zapewne się obraził na mnie.
-A jemu co się stało? –zapytał
-Nic takiego, wróci. Zawsze wraca –odparłam po chwili
Chłopak trzymał cały czas. Lękałam się kelpi. Była ogromna i nieprzewidywalna. Powoli podchodziliśmy do stworzenia. Nagle rozległ się ryk.

<Sidney?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz