-Nie bardzo-rzekłam.-Ale potem nie miałam koszmarów, tylko po prostu nie mogłam zasnąć
Na chwilę zapadła cisza, którą przerwało brzmienie upadania jakiegoś naczynia.
-Jeju...-powiedziałam kucając-Dziś się do niczego nie nadaję.-powiedziałam, zbierając kawałki rozbitego talerza.
Po zakończeniu tej czynności, poszłam do stajni nieco się odprężyć, oczywiście towarzyszył mi Shadow.
-Chyba pojadę sobie na przejażdżkę...-powiedziałam siodłając Arkadię
<Shadow?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz