czwartek, 24 kwietnia 2014

Od Jack'a c.d. Izabeli

Patrzyłem zaciekawiony. Woda odmarzała dosyć szybko. Wokół mnie jak zwykle pojawił się szron. Nieważne gdzie byłem zawsze wokół mnie było zimno.
-… Jestem Jack Frost –rzekłem
-Niektórzy mówią na mnie Mróz –dodałem po chwili
-Miło poznać
Wadera wyciągnęła łapę na przywitanie. Spojrzałem na nią i na jej łapę.
-Wybacz lecz nie podam Ci łapy… -zacząłem lecz przerwała mi
-Dlaczego?
-Spójrz co się dzieje, gdy dotykam…
Dotknąłem rośliny rosnącej obok, po chwili została cała zaszroniona. Izabela przyglądała się. Dotknąłem wody. W ułamku sekundy cały doszczętnie zamarzł.
-Widzisz co się dzieje…
Wadera uśmiechnęła się i ponownie piorunem przełamała lód i podgrzała jednocześnie wodę. Nadstawiłem łapę nad wodę. Poczułem ciepło. Było ona dla mnie najgorszym co mogło być, nie przepadałem za ciepłem. Wziąłem głęboki wdech i dmuchnąłem w parę. Od razu spadły na ziemię kryształki.

<Izabela?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz