Wstałam. A raczej ktoś mi pomógł wstać. Otrzepałam się.
-Siebie zapytaj -zaśmiałam się, ciesząc się na jego ponowny widok.
-Co tu robisz? -spytał
-Poluje na obiad. Widzę że ty również.-basior pokiwał potwierdzająco głową. Spojrzałam na niego a potem na sarnę która nie była wcale tak daleko.
- Wspólne polowanie? -spytałam
<Sidney?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz