sobota, 26 kwietnia 2014

Od Jack'a c.d. Izabeli

-Dziękuję Ci –rzekłem
-Nie ma sprawy –odparła z uśmiechem
Dziewczyna wyszła z pokoju. Usiadłem na łóżku. Po kilku minutach wszystko było oszronione. Otworzyłem okno i wyfrunąłem. Unosiłem się na wietrze jak liść. Zobaczyłem z góry polankę oddaloną o paręnaście kilometrów od zamku. Poleciałem tam. W jednej chwili zrobiłem lodowe imperium. Ze śniegu i lodu powstały lodowe rzeźby i mały pałacyk. Płatki śniegu fruwały wokoło. Uniosłem śnieg wokół siebie, zrobiłem taką jakby tarczę. Wzbiłem się w powietrze i śnieg rozproszyłem po okolicy. Zauważyłem, że ktoś mnie obserwuje. Nie do końca widziałem kim jest ta osoba. Postać była tajemnicza. Zauważyłem jedynie białe włosy.

<Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz