Kiedy zdaliśmy sobie sprawę, co robimy, odsunęliśmy się od siebie. Patrzyliśmy na siebie i milczeliśmy. Co nami kierowało? Po co to zrobiłam? Czyżbym się w nim zakochała w tak krótkim czasie? Może... To tylko chwilowe? Ale nie mogłam sobie tego wmówić, patrząc mu w oczy. To uczucie... Dopiero ze mnie wyszło. Rozwijało się powoli, aż w końcu pękło.
- Nie powinniśmy...- spuścił wzrok i odkręcił głowę.
Podeszłam do niego i położyłam rękę na policzku, zmuszając go, by popatrzył na mnie.Staliśmy tak przez dłuższy czas, aż wspięłam się na palce i pocałowałam go.
< Felix? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz