piątek, 6 grudnia 2013

Od Felix'a d.c. Rinevy

- Jasne - kiwnąłem głową i powoli ruszyliśmy lasem
Długo nic nie mówiliśmy idąc przed siebie.
- Wiesz..., lepiej nie chodź tam sama..., łatwo się zgubić..., a jak się natkniesz na te duchy..., źle to się może skończyć... - powiedziałem niezbyt głośno
Przeniosła na mnie wzrok. Poczułem, że robi mi się trochę ciepło. Pod futrem nic nie było widać.
- Mogę iść z tobą...., dość często tam chodzę... i..., no wiesz... - nie umiałem się wysłowić
Kiwnęła głową.
- Nie trudź się tak - mruknęła
- Dzięki
Lekko ochłonąłem więc zmieniłem się w człowieka, oparłem plecami o drzewo, też się zmieniła. Spojrzałem w niebo, była może trzecia.
- Idziesz coś zjeść? - zapytałem
Przytaknęła skinieniem głowy i ruszyliśmy do zamku.

< Riv? Sorry, że takie krótkie>

3 komentarze:

  1. W razie nagłych wypadków. To Ja udzielam ślubu!!! I nie odbierzecie mi tego przywileju XD

    OdpowiedzUsuń
  2. a Ty ciągle tylko o tym... Księdzu xD

    OdpowiedzUsuń