niedziela, 15 grudnia 2013

Od Blue i Alexa'a

Dzień jak co dzień. Obudziłam się wcześnie, nawet bardzo. I znów spojrzałam na moje dłonie, znowu... byłam człowiekiem.
- Ehhhh - wzdychnęłam.
Ubrałam się. I zeszłam na dół. Cóż, mieszkanie w zamku jest fajne, ale dużo sprzątania i można się zgubić. Szybko i po cichu zbiegłam na dół do kuchni. Nikogo nie zastałam, wszyscy jeszcze sobie smacznie spali. Złapałam kanapkę i butelkę coli oraz książkę w rękę i pobiegłam do lasu.  Komu by się śpieszyło...?
Ale ja lubiłam tamto miejsce. Cóż, czytać w wilczej formie trudno, więc musiałam pozostać w tej w której się obudziłam. Kiedy już skończyłam lekturę, było około 13. 
~Czas na obiad!~ 
Ja, niestety kanapkę zjadłam tak gdzieś o 8:00, nie pomyślałam, żeby zrobić więcej. Odłożyłam więc książkę i butelkę ledwie w połowie zapełnioną w krzak, zmieniłam się w wilka i pobiegłam coś upolować. 
~Wilcze geny~ 
Moi rodzice nie umili się zmieniać, choć miałam jednego bardzo dobrego przyjaciela. Ech...można powiedzieć moją pierwszą miłość. Który umiał, to zrobić. Choć spędziliśmy ze sobą mało bardzo się zaprzyjaźniliśmy. Po 'obiedzie' udałam się do podziemnej części ruin. Jakoś lubiłam takie miejsca, gdzie nikogo nie było. Słuchać było tylko szum wiatru. 
- Eeech - wzdychnęłam - Fajnie było znowu go spotkać -  Tak, lubię gadać sama do Siebie i waśnię to robię.
Cichy i spokojny szum wiatru coś przerwało.
- Ktoś tu jest? -  Krzyknęłam zmartwionym głosem.
*-Nie.- Odpowiedziałem cicho rechocząc*
~Bardzo śmieszne.~ Pomyślała
-Co tu robisz?- Zapytałam
*-Ja? Chciałem zapolować, ale wypłoszyłaś mi zwierzynę- Powiedziałem*
Zmieniłem się w człowieka
-A więc umiesz się zamieniać w człowieka, tak?-Zapytałam
*-Tak. A ty?*
Na te słowa, zmieniłam się. Po czym wstałam i podeszłam w cień, by zobaczyć z kim rozmawiam. To co zobaczyłam bardzo mnie zdziwiło.
Był to blondyn o niebieskich oczach. Bardzo mi go przypominał.
-Jak się nazywasz?-Zapytałam.
*-Alex. A ty?- Odpowiedziałem*
-Blue. My się chyba znamy, nie?- Zapytałam
*-Chyba tak.-Mruknąłem*
-Emmm, czy twoją mamą była Katrei?-Zapytałam.
*-Taak - przeciągnąłem ten wyraz -Skąd wie -Przerwałem
~Blue...?~
-Pamiętam-zaśmiałem się podszedłem i znienacka przytuliłem.-Jak Ci minęły te lata?*
-Mi dobrze, a co tam u Ciebie?-Uśmiechnęłam się 'odrywając' od niego.
*-Mi też- odwzajemniłem uśmiech.*
-Wiesz...-uśmiechnęłam się i wyszłam z ciemniejszej strony podziemi.- Mam watahę, może ze chcesz...-przerwał
-Dawno się nie widzieliśmy...-pomyślałem na głos, oceniając sylwetkę, ubiór, wygląd dziewczyny. <Dziwnie się czułam...>-Urosłaś-zaśmiałem się.*
Zaczerwieniłam się, myślałam że powie coś innego. Widząc to, dodał:
-Jesteś śliczna.- Nie wiedziałam czy brać to na serio, czy sobie tylko żartuje z dawnej przyjaciółki.
-Dziękuje.- Powiedziałam nieśmiało
*-Może się gdzieś przejdziemy?- Zaproponowałem
Szybkim ruchem wskoczyłem na skałę.
-Choć... No choć!- Chwyciłem ją za rękę
-Pokażę Ci jedno miejsce- Powiedziałem
Zaprowadziłem ją nad wodospad gdzie pierwszy raz się spotkaliśmy.
Widziałem uśmiech na jej twarzy nie wiedziałem co zrobić, więc pocałowałem ją*
Moje serce zaczęło walić jak szalone. Nie wiedziałam...miałam mętlik w głowie. Lekko odepchnęłam go. Szybko spuściłam głowę, by nie patrzeć na niego. Ale to było nieuniknione, lekko spod włosów spojrzałam na niego, widać było że czuł się z tym źle.
*-Przepraszam-wyszeptałem.*
Przemilczałam to. Nic dodać nic ująć. Nie wiedziałam czy powiedzieć, że jest okey, czy obwiniać o to cały świat. Wiedziałam, że nie mogę, żadnego wybrać, więc uśmiechnęłam się i zaczęłam zachowywać się tak jak by nic się nie stało.

***

Zmrok się już zbliżał. A my byliśmy już dość daleko od zamku i zbyt blisko wioski by zmienić się w wilki. Na szczęście zdążyliśmy dojść do wioski przed zmrokiem. Ale było już dość późno, tylko w jednym budynku nadal paliło się światło. Nieduży, ale i nie mały dom, pomalowany na brązowo. A nad wejściem widniał napis HOTEL
Weszliśmy do budynku, przy ladzie stał starszy pan. Alex wraz ze mną podszedł do niego. I spytał się czy są jakieś wolne pokoje.
-Oczywiście-zaśmiał się.-Dla tak ślicznej pary zawsze znajdzie się miejsce.
Zaczerwieniłam się, ale Alex był tym nie wzruszony.
-Nie jesteśmy parą-uśmiechnął się i spojrzał na mnie- jeszcze.
Starszy pan, zaśmiał się i dodał:
-Niestety został tylko pokój z jednym łóżkiem
Spojrzałam na Alexa, a on na mnie.
-To weźmiemy go-powiedziałam nieśmiało. Alex trzymał mnie za rękę i pilnował bym nie zmieniła się przypadkiem.
*Poszliśmy do pokoju numer 8. Jako że było jedno łóżko pozwoliłem spać tam Blue. Ja spałem na podłodze jako wilk.*
-Alex?- Mruknęłam
*-Tak? O co chodzi?- Powiedziałem zmieniają się w człowieka*
-Wiesz.... To co się stało...- Jąkałam się przy mówieniu - To...-
*-Przepraszam.- Dokończyłem i wyszedłem z pokoju.
Błąkałem się po lesie, było zimno i mokro. Padał zimny deszcz. Myślałem sobie:
~Po co ja to zrobiłem? Popsułem taką dobrą przyjaźń...~
Gdy nagle coś zaczęło się poruszać w krzakach.
-Blue?- Zapytałem*
-Tak.- Cicho powiedziałam
*Nie wiedziałem co powiedzieć ani co zrobić. Byłem w kropce gdy ona podeszła do mnie i... Pocałowała mnie.*
- Choć, wracajmy do Hotelu.- Uśmiechnęłam się mówiąc to.
Przy Hotelu zmieniliśmy się w ludzi. Starszy pan nie widział kiedy wychodziliśmy i zdziwił się. Tą noc, a raczej to co zostało z nocy przespaliśmy razem.


~~~~~~~~~~~~~~~
Wiiii Słodko >////<
XD Legenda:
*xxxx*-Wypowiedz Alexa
<xxxx>-Moja wypowiedź w środku wypowiedzi Alexa
Pisane przez Blue and Alexa.
Dlatego tak dziwnie. Czeka jeszcze was część 2 >////<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz