-Hymmmm...-zastanowiłam się chwilkę...
Zmieniłam się na chwilę w człowieka, cóż, moc, mocą...
Wilczyca stała jak wryta i patrzyła się na mnie. 'Chwilka' zmieniła się w minutę.
Chciałam już odchodzić, ale usłyszałam szept:
-Czekaj-złapała mnie za rękę.
Odwróciłam się. Przed mną stała dziewczyna o białych włosach i żółtych oczach. Wiedziałam co to znaczyło, to było 'potwierdzenie'.
Uśmiechnęłam się. Rękę pokierowałam do kieszonki, z której wyciągnęłam kilka gum. Podałam jej jedną i zapytałam:
-Jak się nazywasz?
<Moon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz