Uśmiechałam się, ale ten uśmiech nie był nieszczery. Przetarłam oczy, obróciłam się i poszłyśmy do zamku.
***
Zajęło nam to nie całe 7 min. gdy byliśmy przy wejściu. Kiedy tylko Lucy weszła, weszłam za nią oglądając się do tyłu, na wszelki wypadek. Od razu, korytarzem poszłyśmy do salonu, byli tam prawie wszyscy. Oczywiście Felix też, kilka nowych osób, Riv oraz Alex. Lucy podeszła do stołu, akurat trafiliśmy na obiad. Ja poszłam do kuchni by zrobić, coś ciepłego do picia i nałożyć do nas jedzenie. Wstawiłam wodę. Podeszłam do szafki z szklankami i wyjęłam z niej po jednej szklance dla mnie i Lucy. Kiedy podeszłam do lady, zakręciło mi się w głowie. Upuściłam szklankę, a sama upadłam. Zdążyłam zobaczyć tylko jak Felix wchodzi do kuchni.<Felix?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz