- To dobrze - powiedziałem - Te księgi muszą być dość stare, prawda?
- Chyba tak jak ten zamek - odpowiedziała
- On wygląda na bardzo stary, może 1000 lat? - powiedziałem rozglądając się
- Tak..., większość tu już doprowadzili do porządku... - stwierdziła
Pokiwałem głową.
Po chwili wszedł mój przyjaciel.
- Cześć... - przywitał się zdziwiony
- Cześć - odpowiedziałem
Dziewczyna niepewnie mu machnęła, ale on od razu przeniósł wzrok na mnie
- Poznałeś już Lucy? - zapytał
- Jak widać - odpowiedziałem z uśmiechem
Wzruszył ramionami.
- Ym... - zaczęła Lucy ale widocznie zrezygnowała
- To mój stary przyjaciel - wyjaśniłem czytając jej w myślach - On tylko udaje takie gbura
Felix przewrócił oczami.
- Nie zaprzeczysz, kiedyś się śmiałeś i ani minuty nie byłeś poważny - wspominałem
- To było dawno, wiele się po tym wydarzyło - powiedział poważnie po czym od razu wyszedł z pomieszczenia
Machnąłem ręką.
- Nie przejmuj się nim, on tak już ma - stwierdziłem
- Już to słyszałam - odpowiedziała kiwając głową - Skąd się znacie? - zapytała niepewnie
- To był mój sąsiad zanim się wyprowadziliśmy, no ale mniejsza - nie chciałem o tym wspominać
< Lucy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz