Potrząsnęłam szybko głową.Podeszłam do Blue.Zaczęłyśmy iść w stronę zamku.
-Wież, że my cię nie zjemy...-zaczęła-Więc nie musisz być taka nie ufna w domu też taka byłaś
Opuściłam wzrok.W domu to byłam osobom której szczęka się nie zamykała ale potem był napad martwe ciała na widoku dziecka które dopiero co odkrywało co to jest miłość.Więc zaczęłam się zamykać.Ale kiedyś byłam inna.
-Byłam inna-powiedziałam
-A coś się stało że teraz jesteś taka nieufna?-spytała
-Napad-powiedziałam jednym słowem po czym wbiłam wzrok w ziemię.
-Co "napad"?-spytała lecz widząc moją minę dodała-jak nie chcesz nie mów rozumiem
Uśmiechnęłam się delikatnie.
<Blue?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz