poniedziałek, 16 grudnia 2013

Od Lucy

Latałam w przestworzach.Wiatr muskał mi sierść.Zamknęłam oczy.Jakoś nigdy nie widziałam tu innych wilków ze skrzydłami i to był mój błąd.Wleciałam na kogoś.Zleciłam na ziemię i gruchnęło. Coś strzyknęło mi w łapie.Nie otwierałam oczu. Przygryzłam tylko wargę by nie wydać syku bólu.Wilk który został także poturbowany najwyraźniej wstał.
-Ej nic ci się nie stało?
Otworzyłam jedno oko potem drugie.Przygryzłam jeszcze mocniej wargę.Ale potrząsnęłam przecząco głową. Pomału wstałam i obolałą łapę postawiłam na ziemi.Mało przy tym bym nie zaczęła skomleć ale siedziałam cicho.
<Nicko?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz