poniedziałek, 30 grudnia 2013

Od Blue c.d Felixa

Błąkałam się między korytarzami niczym zjawy pojawiające się i znikające, właśnie tam, postanowiłam pomyśleć o tym co się stało. 
''Głucho wszędzie, mroczno wszędzie, co to było, co to będzie?''-Zacytowałam sama do siebie.
A duchy, zjawy błąkające się razem ze mną, ciągające mnie za sukienkę, kościstymi rękoma wyciągając do mnie, dotykały włosów. Kajdany wydawały jak zwykle, te same, piękne, tajemnicze odgłosy. A widma, które już widziałam tyle razy, nie robiły na mnie wrażenia, ja na tych zmorach zresztą też. Mrocznym, tajemniczym, budzącym strach holem szłam sama, a straszydła przeszywały mnie, nie zwracając na mnie znaczącej uwagi, niczym jedna z nich, właśnie tak chciałam się czuć, nie zamartwiać się, błąkać, nie mieć celu, nie potrzebować przyjaciół, to było jedno z moich marzeń. A teraz te wspomnienia przez, które mam kłopot, żeby te widziadła mogły mi pomóc. 
''Trzeba wielu lat żeby znaleźć przyjaciela, wystarczy chwila by go stracić''-Znów zacytowałam. 
Uwielbiałam czytać, zamykać się w sobie, siedzieć sama. 
Zatrzymałam się. 
Obejrzałam za siebie. Za mną stała przerażona Lucy, a jeszcze za Nią jedno z widm. Odpędziłam zmorę natychmiastowo, po czym zapytałam co tu robi. Powiedziała mi, że się o mnie martwiła, więc chciała ze mną porozmawiać. Opowiedziałam jej, wszystkie wspomnienia.
-Nie wiem jak mam mu powiedzieć o tym że jest moim bratem?-Powiedziałam



<Lucy?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz