Dzień był dosyć ciepły, śpiewały ptaki i szumiały drzewa...
Postanowiłem zaprosić Blue na randkę, więc poszedłem do jej pokoju ale jeszcze spała.
Poczekałem i zrobiłem jej śniadanie. Gdy wstała, zjadła śniadanie i ubrała się, ucałowała mnie i podziękowała.
-Dziękuje... Umiesz gotować-Zachichotała.
-Wiem.. Wiesz... Chciałem Cię gdzieś zaprosić.-Wyjęczałem
-Gdzie?- Spytała.
-Na obiad. Do ''Niebieskiej Palmy''.- Powiedziałem.
Wiedząc, że to jej ulubiona restauracja, ale i najdroższa postanowiłem ją tam zaprosić.
-Do ''Niebieskiej Palmy''? Serio?- Krzyknęła.
-Tak. Mam Ci coś bardzo ważnego do powiedzenia.-Mruknąłem.
-To spotkamy się na miejscu okey?-Spytała.
-No... Dobrze. O piętnastej? -Zaproponowałem
-Dobrze!-Powiedziała wychodząc, powiedział bym wybiegając z kuchni.
(Blue? Tylko napisz do mnie oki? Bo mam planyXD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz