- Oj nie przesadzaj - powiedziałem i zmieniłem się w człowieka - fuj...
Dalej byłem cały brudny. Lucy nagle wybuchnęła śmiechem. Zmieniła się w człowieka
- Nie śmiej się to twoja wina - mruknąłem
- Może trochę... - stwierdziła przez śmiech
Przewróciłem oczami. Wzruszyłem ramionami, przebiegłem przez plażę i wskoczyłem do wody. Nie wynurzałem się przez dobre 3 minuty, w końcu musiałem zaczerpnąć powietrza.
Patrzała na mnie z przerażeniem.
- No co? - zapytałem wychodząc z wody cały mokry ale czysty
< Lucy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz