wtorek, 22 kwietnia 2014

Od Yoru c.d. Rinevy

Weszłam na drzewo i od razu zasnęłam. Nad ranem zobaczyłam Rinevę. Spała pod drzewkiem, na którym wyjątkowo zasnęłam, bo nie chciało mi się iść do domu. Wadera ruszyła się niespokojnie. Zamknęłam oczy i weszłam w jej sen. Był to brutalny koszmar. Zmieniłam go, stał się miłą wizytą nad morzem. Usiadłam obok i czekałam.
Rineva wstała około godziny jedenastej nad ranem. Zdziwiła się mnie widząc, ale uśmiechnęła się.
- Jak tam sen, kaleko? - zaśmiała się.
- Jak to kaleko? Zdrowa jestem, a nie jakiś kaleka... Tylko bandaże nie chcą zejść, nie wiem czemu. A tak poza tym, masz jakieś dziwne książki? Z księżycem lub gwiazdą na okładce? - przypomniałam coś sobie.
- Em... Tak, coś się znajdzie, ale, jak można, po co Ci? - uśmiechnęła się.
- No.. Chcę coś znaleźć.

<Rineva?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz