Od Leny d.c. Shadow'a

Szliśmy przez las nie odzywając się, by nie wywoływać kolejnej sprzeczki. Zaczęłam nucić nowo skomponowaną melodię pod nosem.
-Zamknij się!-warknął Shadow. Zmarszczyłam brwi i zamilkłam. Nie ma co się kłócić. Nawet z takim typem jak on. Wątpię żeby chcieli go przyjąć do watahy. Ale znając Blue, to przygarnie każdego.
-Nienawidzisz mnie, co?-zapytałam beztrosko.
-Aleś ty bystra!-odpowiedział głosem przesyconym jadem.
-Dlaczego?
-Bo jesteś durną, wkurwiająca suką!-wrzasnął. Zapewne ledwo się powstrzymywał od zabicia mnie. "Boże, co za idiota!"-westchnęłam w myślach.
-Pewnie wszystkich postrzegasz jako takich-odparłam wzruszając ramionami.-Poza sobą...
-Żebyś wiedziała!-prychnął.-Daleko jeszcze!?
-Nie drzyj się tak-jęknęłam zrezygnowana. Przed nami ukazał się pałac.
-To tu-mruknęłam.-Zaprowadzę Cię do Alfy. Pewnie zaproponuje Ci dołączenie do nas. Ucieszyłabym się, gdybyś tego nie zrobił...
-Jak ktoś taki jak ona, może mieszkać w zamku?-mruknął do siebie pod nosem. Weszliśmy do środka. W salonie siedziało kilka osób, w tym nasza Alfa. Przywitałam ją i wytłumaczyłam sytuację. Kiedy skończyłam, pokiwała głową i zwróciła się do Shadow'a.
-Lena powiedziała, że umiesz zmieniać się w wilka tak jak my. Może dołączysz do naszej watahy?
-Skąd wiedziałaś?!-krzyknął na mnie.
-Potrafię wyczuć takie rzeczy-odpowiedziałam lekceważąco."Tak samo jak to, że jesteś cholernie zły. Zresztą jak zawsze..."-dodałam w myślach. Blue najwyraźniej usłyszała tę myśl, bo zasłoniła usta dłonią i zachichotała. Odwzajemniłam uśmiech. Shadow patrzył na nas jak na wariatki. Spoważniałyśmy od razu.
-W każdym razie ja się zmywam-oznajmiłam. Na odchodne usłyszałam jeszcze jak Blue pyta:
-To jak? Dołączysz, czy chcesz tylko się tylko przespać?
Niestety wybrał opcję pierwszą.

<Może koniec?>