niedziela, 20 kwietnia 2014

Od Shadowa c.d. Bue

Siedziałem przy stole. I myślałem nad tym sensem przeproszenia Leny. Ale jej się nie należało psia krew.
- Zrób mi herbatę.
- Dobrze - Odpowiedziała - A może jakieś kanapki ?
- Możesz zrobić
Blue zrobiła mi herbatę i kanapki z żółtym serem. Podstawiłam mi pod nosem. Przegryzłem kanapki i popiłem. Wstałem od stołu i podsunąłem krzesło. Założyłem kurtkę. Blue krzyczała gdzie ja idę, ale jej nie odpowiedziałem. Zamknąłem drzwi za sobą i poszedłem w las. Spojrzałem w niebo. Jednak poszedłem dalej. Przede mną stał wielki dąb. Wszedłem na niego i patrzyłem w niebo. Zasnąłem nawet nie wiem kiedy. Zbudził mnie szelest i nie głośnie krzyki. Otworzyłem oczy, spojrzałem w dół. Była to Blue.
- Shad !
Hah.. Widziałem że była przerażona. Zeskoczyłem. Podszedłem do niej
- Matko - Krzyknęła - Myślałam, że coś Ci się stało Shad.
- Mi nic - Powiedziałem - Blue .. Musimy pogadać
- Tak.. - Popatrzyła na mnie ze strachem
- Wiesz .. Może to nie najlepszy moment - Powiedziałem - Ale ..
- Ale.. co ?
- Ale ja cię kocham... I zrobię wszystko byś była ze mną...
Ją zamurowało. Podszedłem do niej i ją pocałowałem

<Blue ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz