Chłopak siedział na łóżko posłanym krwistoczerwoną kołdrą przetkaną złotą nicią.(Przyniósł to sobie sam xD). Dziewczyna siedziała na przeciw niego wpatrując mu się w oczy.
-Dobre- powiedział cicho przeżuwając kanapkę.
-Tak- westchnęła.
-Jak liczna jest ta wataha?- zapytał po chwili milczenia.
<Blue?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz