Obudziłam się jak zwykle wcześnie rano. Słońce wpadało przez nie do ciągnięte rolety, zakrywające okna. Przeciągnęłam się i zeskoczyłam energicznie z łóżka. Zeszłam na dół, krętymi schodami. Zrobiwszy sobie herbatę poszłam do ruin. Gdzie chodziłam praktycznie zawsze o tak wczesnej porze. Mym oczom ukazała się dziewczyna z krótkim jasnymi włosami i czerwonymi lub rubinowymi oczami, albo przynajmniej tak wyglądały.
*Moim oczom ukazała się jakaś postać. Ukryłam się za kamieniem, szykując miksturkę oszałamiającą. Lecz ta postać była szybsza ode mnie. Wyrwała mi buteleczkę z płynem oszałamiającym. Byłam w potrzasku, zmieniłam się w wilka i uciekłam, lecz mnie dogoniła.*
-Kim jesteś i czego tu szukasz?-zapytałam łapiąc dziewczynę za rękę.
*-Jestem Nakoma, poszukuje sensu życia na tym świecie.*
-Sensu życia?-zapytałam banalnie-Życie, świat.... On nie ma sensu, nie ma celu, urodziłaś się i jesteś i to jest właśnie piękne. Trzeba dążyć do wypełnienia swojego przeznaczenia. Jeśli go szukasz może dołączysz do mnie i mojej watahy?-zwróciłam uwagę na nią-Bo widzę, że też umiesz zmieniać się w wilka.
*-Mogłabym to jeszcze przemyśleć, jeszcze się nie oswoiłam z tym
terenem.*
-Oczywiście-pokiwałam głową-To może zostaniesz w naszym zamku na noc? A tak poza tym jestem Blue.
*-Oki*
***Po dotarciu do zamku***
-Tak więc to jest nasz zamek...-powiedziałam wskazując jej rezydencje.
*-Niesamowite, ale to wszystko wielkie. Przechadzałam się po korytarzach i zadziwiałam, wyglądałam wtedy jak małe dziecko.*
W krótce dotarliśmy do salonu gdzie na kolacje zabrała się już większość.
Zgodzili się przyjąć Nakomę jeśli zapragnie zostać, jak również tylko przenocować.
***Ranek***
*Wstałam bardzo wcześnie, zerwałam się z łóżka i pobiegłam szukać tej dziewczyny. Postanowiłam pójść do ruin tam gdzie ją spotkałam. Było to trafne miejsce, znalazłam ją i się przywitałam po czym powiedziałam:
-Chce tu zostać i poznać sens życia!*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz