wpadła na mnie jakaś wadera,spytałem
-coś ty taka zdyszana?
-gonią mnie wilki-powiedziała
-gdzie?
Yumi wskazała mi drogę,wilki zauważyły nas,rzekłem
-ej nie wstyd wam na jedną waderę napadać?,rzućcie się na faceta...co cykacie się?
wilki rzuciły się na mnie,było trochę kłopotu ale dałem radę jednego powiesiłem na drzewie,drugiego zostawiłem nie przytomnego,a trzeci uciekł, Yumi powiedziała:
<Yumi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz