-Wiesz, sama nie wiem.-pokręciłam głową.- Znaczy się jest jakaś legenda, ale to nie musi być od razu takie fajne i nie jest warte opowiadania.
Znowu zapadła cisza, wtedy zapytałam:
-Idziemy dalej?-spojrzałam na chłopaka-Dalej jest labirynt. I jeśli się nie mylę jego wyjście jest niedaleko zamku, ale ta droga jest o wiele bezpieczniejsza- spojrzałam za siebie
<Noun?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz