-Dziękuję Ci… -rzekłam spokojniej
-Nie ma za co –odparł z lekkim uśmiechem
Nastała cisza, rozejrzałam się i stwierdziłam, że w wilczej postaci mało ujrzę. Przemieniłam się w człowieka. Wstałam i ujrzałam potężny zamek na wzgórzu. Przyglądając się zapytałam
-Jak się zwiesz?
-Crazy, a Ty?
-Yumi…
Spojrzałam na wilki, które mnie goniły. Spostrzegłam że na mojej ręce widać symbol pieczęci, szybko zakryłam go rękawem.
-Co tu robisz? –zapytałam
<Crazy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz