Zmarkotniałam troszkę i weszłam do domu.
- To dom z mojego 16 snu. Nie chcę iść do alphy. Wolę pospać. - odparłam i zeszłam schodami w dół, do małej, wyłożonej poduszkami kołyski.
- Dlaczego nie chcesz iść do alphy? Przecież nie gryzie nie? - starała swoje pytanie przekształcić w żart. Uśmiechnęłam się.
- Wiem o tym, ale coś czuję, że nie powinnm iść. - odparłam i położyłam głowę. Była to prawda, bo ostatnio śniło mi się, że tam poszłam z waderą jak Rineva. Nagle coś nas zaatakowało. Był to ogromny pająk czarnomordowy, zmutowany najprawdopodobniej z jakąś rybą z jadem. Ukąsił Rinevę, potem mnie. Stałyśmy się zwykłymi ludźmi, więc musiałyśmy opuścić tą watahę i tą krainę. Rineva wiedziała, że to przeze mnie i odwróciła się ode mnie. Moje sny się sprawdzają, dlatego nie chciałam iść. Nagle przybiegł jakiś wilk i powiedział:
- Rinevo, parę wilków z watahy widziało wielkiego pająka!
Rineva?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz