-Jeju!-zaczęłam zdenerwowana.-Przepraszam, że to tak wyszło. Miałam Ci pokazać te ruiny, a wyszło że muszę siedzieć w skrzydle szpitalnym przez jakiś czas. Wybacz, mogłam pomyśleć. Żeby Ci wcześniej powiedzieć, że rzadko kto tam chodzi i nie wiem co tam mieszka czy jest ukryte. Ale jeśli będzie dobrze to jutro już pokażę Ci całe tereny! Obiecuję!-gadałam tak szybko, że za pewnie ciężko było zrozumieć ten bełkot w końcu wszystko powiedziałam na jednym wydechu.
<Noun?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz