-Przyszłam Cię przeprosić i zarazem...-podeszłam do chłopaka i uderzyłam go w twarz.
-Nie znasz mnie jeszcze, aż tak dobrze, żeby mówić takie rzeczy. A ja nie mogę pytać się czemu nie zaufasz już nigdy żadnej kobiecie. Ale wiesz mi, że kiedyś zakochasz się tak mocno, że nie powtórzysz tego.-Zabrałam się i poszłam do mojej komnaty, w końcu był środek nocy.
<Noun?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz