- Zdziwisz się - powiedziałem po dłuższej chwili milczenia - wiem i to dobrze
- Serio? - odpowiedziała patrząc na mnie
- Tak..., odkąd moja młodsza siostrzyczka się zgubiła to tylko o niej trąbili, szukali jej i na mnie nie zwracali najmniejszej uwagi, przynajmniej rodzice i większość innych ludzi. No, a niedawno się okazało, że to Willow, no cóż.., chyba jednak trochę już za późno - powiedziałem
Pokiwała głową.
- Ale jakoś to przeżyję, chyba mi to nie jest potrzebne - zauważyłem z uśmiechem
Też się lekko uśmiechnęła, oparła głowę o moje ramię.
- Zmieniając temat, jutro też gdzieś uciekasz? - zapytała
- Nie..., raczej nie - uśmiechnąłem się - Możemy gdzieś iść jak chcesz
< Iris?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz