-Dziękuje!
-Niema za co-odparł nadal trzymając mnie za dłoń-Sorki.
Od razu zabrał rękę.
-Nie szkodzi...Jesteś cały mokry!
Dotknęłam jego ramienia,a wiatr zawiał i był już suchy.Uśmiechnęłam się lekko.
-Zrobiło się ciemno.Najlepiej wracajmy.
-Masz rację.
-A wiesz co....po tej przygodzie może jak wrócimy do zamku wypijemy gorącą czekoladę?-zapytałam idąc obok Elias'a.
<Elias?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz