piątek, 7 lutego 2014

Wyprawa Blue cz. VII

-Hahahahaha!-zaśmiał się ze mnie-Chyba oddam Ci ten medalion, bo się zabijesz
-Jak chcesz to oddaj, ale ja i tak Cię zabiję-krzyknęłam wstając.
Orion kopnął mnie, a ja przewróciłam się. Pchnął we mnie ostrze swojego miecza. Zbliżał się mój koniec.
Chód ogarnął moje ciało, ręce i nogi odmawiały posłuszeństwa. Oczy zamykały się nie ubłaganie, już nic nie słyszałam. Wtedy krzyk Shiro, ocknął mnie, choć słyszałam tylko co drugie słowo. Shiro chciała wynegocjować moje życie. Ale Orion nie zgodził się, tylko pchnął we mnie jeszcze raz ostrze. Shiro wyjęła medalion z mojej torby i rzuciła nim w Oriona, naszyjnik odbił się od Strażnika i upadł kilka metrów od mojej ręki. Wyciągnęłam ją w kierunku medalionu, a Orion nadepnął na nią, po czym swój miecz wbił w moją rękę.
-Wstawaj Kobieto!-powiedział sarkastycznie-Jeszcze nie chcę Cię zabić. JESZCZE
Podparłam się ręką, którą strażnik uwolnił spod swojej stopy. Obróciłam się powoli, chcąc wstać. Wtedy Orion usiadł na mnie. Zobaczyłam tylko łzy Shiro, która w momencie zaczęła na niego biec.
-Nie!-krzyknęłam ostatkiem siły-Nie podchodź...
Upadłam.
Tuż przed upadkiem złapałam za naszyjnik.


(CIĄG DALSZY NASTĄPI)
[Miało to się nie ciągnąć w nieskończoność, a ja to ciągnę i ciągnę xD]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz