- Nie ma za co - odpowiedziałem - powodzenia w dalszych poszukiwaniach
- Dzięki - kiwnęła głową
Widocznie coś ją martwiło gdyż strasznie się zamyśliła. Nie miałem zamiaru jej przeszkadzać więc poszedłem się przejść. Wróciłem po godzinie i już jej nie było. Może coś jej wpadło do głowy? Szkoda, że nie umiem jej pomóc.
< Lucy?>
Sorka, ze tak długo i takie krótkie ;-;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz