Podniosłem miecz,a brzęk mojego miecza dodawał mi odwagi,zrobiłem krok w stronę demona i zabiłem go jednym uderzeniem,reszta demonów
rzuciła się na mnie,tym razem nie mogłem zadać żadnych obrażeń
w padłem na ziemię a w ziemi pojawiły się runy i wyjąłem wielki młot i walnąłem z całej siły w ziemię i pojawiły się fale co sprawiły że demony odrzuciło z wielką siłą,młot odrzuciłem a miecz podniosłem,jeden demon biegł w moją stronę,podniosłem miecz i zamachnąłem się i demon wyleciał w dwóch kawałkach,zrobiłem kilka kroków i naglę zobaczyłem krew na ścianach,znowu usłyszałem krzyki dziewczyny
nie zatrzymywałem się na suficie były przymocowane łańcuchy
na niektórych były powieszone trupy,a przeraziło mnie to że niektóre demony obgryzały martwe ciała,kiedy demony mnie zobaczyły zeskoczyły z trupów i zmierzały w moją stronę,znowu runy pojawiły się na ziemi tym razem wyjąłem łuk i zacząłem strzelać w demony,poszło gładko,łuk zniknął i szedłem dalej.
<To Be Continued>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz