Był słoneczny ranek. Wstałam przeciągając się, po czym ubrałam, zjadłam śniadanie i wyszłam się przejść. Poszłam do lasu, było wciąż wcześnie i nie spodziewałam się nikogo spotkać, gdy nagle w krzakach poruszyło się coś. Szybko zmieniłam się w wilka, kiedy zza krzaków wyskoczyła wiewiórka. Zaśmiałam się, gdy za mną usłyszałam głos:
-Blue?
Futro, aż stanęło mi dęba. Powoli odwróciłam się, a za sobą zobaczyłam Crazy'iego.
-Przestraszyłeś mnie!
-Przepraszam...-powiedział lekko speszony
-Nic się nie stało-powiedziałam i machnęłam ręko-Co Ty tu tak wcześnie robisz?
<Crazy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz