sobota, 14 czerwca 2014

Mroczny Las- od Lilliane

Znalazłam się w ciemnym lesie. Drzewa były tak wysokie, że nie widziałam ich wierzchołków. Była noc.
Drzewa wyglądały jakby ciągnęły się w nieskończoność. Poszłam przed siebie. Zewsząd słyszałam cichsze lub głośniejsze jęki. Nie wiem skąd ale miałam w ręce miecz, a drugiej tarczę.
Nagle wyskoczył przede mnie stwór ; zęby miały około dwadzieścia centymetrów i były jakby spiłowane, ponieważ wyglądały jak szpony. Na twarzy miał wiele blizn oraz rany otwarte z których wciąż ciekła krew. Oczy były koloru czarnego. Włosy, długie ,poplątane, ciemne sięgały pasa.
Odskoczyłam gwałtownie a demon podfrunął do mnie. Nie zastanawiając się wbiłam mu miecz w klatkę piersiową, jednak to nic nie dało. Wyciągnęłam miecz i zaczęłam na ślepo ciąć demona, zasłaniając się jednocześnie tarczą. Wyjrzałam lekko i zauważyłam, że potwór leży na ziemi bez ruchu. Zaczęłam biec w losową stronę. Las nie kończył się. Padłam z wycieńczenia.
Po jakimś czasie, który zdawał się być wiecznością, usłyszałam dźwięk łamanych gałązek. Spojrzałam i zobaczyłam armię demonów oraz innego potwora. Więcej jednak nie pamiętam, bo nim zdążyłam się podnieść oberwałam mocno w głowę i straciłam przytomność


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz