- Proszę.- odwzajemniłem uśmiech.
Miałem zamiar odejść, ale pomyślałem "Co ja będę robił przez resztę dnia sam? Właściwie to nie znam praktycznie nikogo oprócz niej."
- Słuchaj... Może miałabyś ochotę się przejść? Jest ładna pogoda, a przy okazji zwiedziłbym trochę terenów.
- Hm... Okej. W sumie, czemu nie.- odparła.
No to poszliśmy. Słońce dawało nam nieźle po oczach, więc musiałem się jakoś głupio krzywić, bo Alice w końcu nie wytrzymała i zaczęła się śmiać. Stanąłem tyłem do rażących promieni i podrapałem się niezręcznie po karku.
- Tak myślałem, że wyglądam, jak idiota...
< Alice? xd >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz