sobota, 1 marca 2014

Od Lucasa

Ostatnio mam problem ze spaniem. No dobra, od jakiś pięciu lat. Kręcę się na łóżku, wstaję i chodzę po pokoju, idę na nocny spacer, jem, znów się kładę, myśląc, że już dam radę, a tu kurna nic. I tak było tej nocy. Wyszedłem w końcu z pokoju, bo miałem dość, dusiłem się tam po prostu. Wpadłem do salonu i wskoczyłem na kanapę. Leżałem w takiej pozycji, jakiej wylądowałem- na twarzy. Czas mijał, a ja nie ruszyłem nawet palcem. Po pomieszczeniu rozchodził się tylko dźwięk zegara.
Tik-tak
Tik-tak
Tik-tak
Wstałem w końcu znużony i poszedłem się do kuchni czegoś napić. Wyjąłem z lodówki jakiś sok, szczerze powiedziawszy nie obchodziło mnie jaki, aby tylko się czymś zająć, i wypiłem go jednym haustem. Wróciłem do salonu i usiadłem na kanapie. Zamknąłem oczy i odchyliłem głowę do tyłu. I tak siedziałem dopóki nie usłyszałem kroków. Otworzyłem oczy i ujrzałem chłopaka.

< Nathan? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz