środa, 26 marca 2014

Od Luny-Wspomnienia ,,Okrutny czas''

,,(...)Nasz płomień nie zgaśnie,drogę do gwiazd
odszuka i rad gwiazdami błyśnie.
Pierwsza pieśń o przyjaźni,
O obowiązku druga
A trzecia-o (...) rodzinie''
*************
Wszędzie pochodnie,zboża się płoną.
Słychać krzyki...Boje się! Gzie są rodzice? A rodzeństwo?
Gzie się oni podziali? Są co raz bliżej...Mamo! Tato!
-Luna tutaj!
Stałam przy płonącym budynku.Ktoś woła moje imię...Lecz strach jest nieubłagany.Nie zrobiłam ani kroku,ani nie drgnęłam.Tylko patrzyłam.Patrzyłam na ludzi,którzy się żywcem palom.
Poczułam nagle czyjąś bliskość i zobaczyłam znajomą twarz.
-Yato!-odparłam przytulając brata mocno.
-Biegnij! Zaraz nas złapią!-powiedział kaszląc od dymu i wyjął miecz.
Przytuliłam go jeszcze raz i pobiegłam w nie znane.
-Auuuuuu!-usłyszałam wycie wilka.Ja sama zbytnio się bałam przemiany bo mogłam umrzeć,więc jako dziewięciolatka gnałam co sił do domu.Nagle przed sobą zobaczyłam Angel i rodziców,którzy stali przy dorożce.
-Musimy już jechać!-powiedział donośnym głosem tata klepiąc grzbiet karego konia.
-Ale...ale Yato!
-On do nas dołączy skarbie-powiedziała czule mama przytulając nas obie.Niespodziewanie trysnęła krew i buchnął ogień.
-Tato!!!

C.D.N.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz