wtorek, 25 marca 2014

Od Felix'a - Wspomnienia part 2

- żegnam pani - mruknął i zniknął
- Idiota - mruknęła dziewczyna
- Kim ty jesteś? - zapytałem niepewnie
Popatrzyła na mnie i uśmiechnęła się.
- dowiesz się w swoim czasie - odpowiedziała
- ale... - chciałem coś powiedzieć ale zamilkłem, nie musiałem już pytać - jesteś samą śmiercią - stwierdziłem
Popatrzyła na mnie być może ze zdziwieniem w oczach ale nie pokazała tego po wyrazie twarzy.
- Owszem, ale nie używaj tego określenia, mówi się Czarna Pani - odpowiedziała
- Black Fire - powiedziałem
- co? - zapytała
- Tutaj się określa Ciebie Black Fire - Czarny Ogień,  Ogień, który pochlania wszystko na swojej drodze i pozostawia makabryczne żniwo - odpowiedziałem
Patrzyła na mnie uważnie.
- Mów dalej - powiedziała
- Czarny ogień, który najpierw w męczarniach pogrąża ludzi, potem zabiera ich dusze. Nie zatrzymuje się przed nikim i zabiera w końcu każdego - dodałem
- Jak jeszcze mówią? - zapytała siadając na krześle
- Nocna Nimfa, która najpierw zsyła na ludzi sen, gdy zamkną oczy przed odejściem, a potem zabiera co swoje, zapłatę za piękne sny - dusze - kontynuowałem
Pokiwała głową.
- A ty jak chcesz mówić? - zapytała
Nieśmiało podniosłem na nią wzrok. Wzruszyłem ramionami.
- powiedz - nalegała
- Ankh, w wierzeniu staro egipskim był to przedmiot oznaczający życie - odpowiedziałem
- fascynujące, ale życie to chyba moje przeciwieństwo czyż nie? - mruknęła
Wzruszyłem ramionami. Nim zdążyłem zapytać co ma na myśli pojawiła się koło mnie i odwróciła mnie.
- Zabiorę go stąd - powiedziała patrząc na ojca
Wzruszyłem ramionami obojętnie chodź miałem chęć płakać.
- Nie udawaj, czuję między wami więź ale nie wiem czy emocjonalną czy jedynie krwi - powiedziała
Milczałem. Chciała już zrobić krok w tamtą stronę, ale złapałem ją za rękę.
- Czekaj, proszę - powiedziałem cicho
Ciało zaczęło się rozpływać, krew znikać.
- co to? - zapytałem
Wzruszyła ramionami przyglądając się. Pozostał tylko naszyjnik z onyksem. Podeszła i podniosła go.
- to nie ja, ale przechowam to, dam go później twojej siostrze, będziesz wiedział co z nim zrobić ale dopiero gdy będziesz starszy.
Nie odpowiedziałem, naszyjnik zniknął. Odwróciła się do mnie.
- Będę Cię odwiedzać - powiedziała
Podeszła i położyła mi rękę na oczach.
- teraz będziesz mnie widział bez niedawnej śmierci bliskich - powiedziała
Kiwnąłem głową. Na chwilę straciłem wzrok. Gdy go odzyskałem jej nie było. Wyszedłem na korytarz i zamknąłem drzwi frontowe, dał się słyszeć odgłos radiowozów - ktoś zawiadomił policję. Wszedłem do góry, pokój był otwarty. Blue siedziała na łóżku wpatrując się we mnie z niepokojem i troską jak często mama. Jak jej to wszystko powiedzieć?
- Co się stało? - zapytała
- Ja..., to wszystko..., czarny demon..., Black Fire..., rodzice - nie umiałem stworzyć poprawnego zdania
- co z nimi? - zapytała
- tata w kałuży krwi..., mama zniknęła... - odpowiedziałem siadając koło niej
- na dole leży zakrwawione ciało i zaraz tu będzie policja? - zapytała z lekką paniką
- nie...,  zmieniło się w naszyjnik... - odpowiedziałem
Do oczu napłynęły jej łzy.
- czyli nie wiesz czy żyją? - upewniła się
Kiwnąłem głową potakująco. Wybuchnęła płaczem. Nie do końca wiedziałem co robić. Na fole słychać było otwarcie drzwi. Przytuliła się do mnie. Chciała coś powiedzieć ale jej przerwałem.
- wszystko będzie dobrze - powiedziałem cicho, ale dam siebie bardziej przekonując niż ją
Wytarła oczy, w tej chwili wpadli na schody dwaj policjanci, zaraz mnie puściła.

C.D.N.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz