Szłam sobie dróżką przez las.
Po 10 minutach zobaczyłam, że coś przemknęło mi przed nosem.
Pobiegłam za tym jak najszybciej.
Stworzenie stało obok strumyczka.
Zauważyłam, że to wilk.
Schowałam się w krzakach i się mu przypatrywałam.
Odmienił się w człowieka.
Podeszłam trochę bliżej.
Chłopak usłyszał jak coś zaszeleściło w krzakach.
Podszedł do mnie i zajrzał.
Wstałam i się zaczerwieniłam.
Popatrzyłam na niego i chciałam uciec.
Ale on mnie chwycił za ramię i powiedział:
- Nie bój się mnie.
- Jestem Crazy.
Podał mi rękę i się uśmiechnął.
- A ja Ino.
Też podałam mu rękę.
- Przebiegłeś obok mnie i postanowiłam, że pójdę za tobą.
Spojrzałam nieśmiało na niego a on na mnie.
- Wszystko dobrze? - Spytał.
- Tak, tak...
- Ja już pójdę... - Odrzekłam.
- Nie musisz.
Spojrzałam na niego ze zdziwioną miną.
- Boisz się mnie?
- Nawet się nie znamy... - Odpowiedziałam.
Potknęłam się, ale on mnie złapał.
- Dzięki. - Powiedziałam cicho.
Crazy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz