- Em... i co mam...., mamy z tym wspólnego? - zapytałem zerknąłem kontem oka na Marcus'a.
Właściwie w tej chwili James'a gdyż był w swojej ludzkiej postaci...
- Nie pojedziemy tam w trójkę - stwierdziła Luna
Wzruszyłem ramionami, James już chciał zadać pytanie w stylu: " dlaczego nie? Im mniej tym trudniej was namierzyć" ale walnąłem go z łokcia między żebra. Skrzywił się.
- Dobrze, dobrze.., pomożemy - odpowiedziałem
Luna uśmiechnęła się.
~Mów następnym razem za siebie - usłyszałem telepatyczne słowa Marcus'a, tak na pewno jego.
- Super - powiedziała Luna
- To za ile wyruszamy? - zapytałem
James zmienił się w Marcus'a
- Dobra, przestaniesz mówić też za mnie?! Mam dosyć - powiedział lekko wkurzony
- Nie, idziesz i koniec - powiedziałem
- Chyba mam tu coś do powiedzenia! - stwierdził
- Nie, siedź cicho i nie przeszkadzaj
< Luna? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz